19 marca 2024, wtorek
PORYSUNKI komentarzy: 0

Odprawa

You Tube komentarzy: 0

Super power prank

Łaskotacz komentarzy: 0

Jak rozpoznać złodzieja

Ludzie wyobrażają sobie monstrum chroniące się na poboczu wśród populacji odrzuconych, gdzie jego mocno zużyta przygarbiona postać, czająca się w za dużym płaszczydle, z krzywym złamanym nosem nadającym sępi wygląd, nie rzuca się oczy.


Ale niech no taki tylko wychynie z ukrycia – zdemaskujemy natychmiast: te krzaczaste brwi zawodowego kanalarza, te maleńkie świńskie oczka wyglądające z zapuchniętej twarzy jak przez lufcik, do tego obowiązkowo blizna – no co, nie zdemaskujemy? A nawet jak to ujdzie naszej uwadze, to wielkiego stygmatu na czole złodziejskim nie przeoczymy przecież. I prędziutko pogonimy policją całego świata!


Niestety, instrumentarium umożliwiające złodziejowi udawanie niebycie złodziejem jest urągająco dostępne; takie czasy.


Dlatego zamiast odpychającego monstrum o wyglądzie sępa, zbliża się do nas wysportowana sylwetka z ujmującą twarzą nastoletniej anielicy w czapeczce NJC i zagaduje życzliwą buzią pełną białych perełek. Albo szarmanckim gestem Banderasa przepuszcza nas przodem w drzwiach nosiciel opalenizny do pozazdroszczenia z Jamajki solarium: - Ależ proszę... - nieskazitelną polszczyzną dopełniając zwodniczo ujmujący wgląd całości.


Jak zatem rozpoznać złodzieja?


Najlepiej po tym, że w ogóle i krańcowo na złodzieja nie wygląda; tak się kompletnie nie wyróżnia jakby nie był tym kim jest; po prostu go nie widać. Podobnie jak bakteria: bakterię poznajemy po tym, że jej nie widać; nie zobaczysz jej nigdzie, ale napotkasz ją wszędzie.


Na szczęście na świecie jest mniej złodziei niż bakterii.

Co tam złodzieje, z bakteriami to dopiero mamy poważny problem!


Obraz pochodzi z dkf.pl,
Klick!!!

Marius van Dokkum komentarzy: 0

Ale za to niedziela...

Tadeusz Różewicz komentarzy: 0

Na pewno znacie Różewicza, co jest fajny i ma 92?

 

Kup kota w worku

Tadeusz Różewicz

Biuro Literackie, Wrocław 2008

 

przyj dziewczę przyj





Fragmenty książki Tadeusza Różewicza "Kup kota w worku"



Wymieranie języków

 

w suwerennym kraju który odzyskał wolność w roku 1989 a teraz ma odzyskać wolność równość niepodległość zaczął zanikać panujący język polan - przepowiedzieli to zresztą zakichani futurolodzy lingwiści którzy stwierdzili że będą zanikały kolejno języki mniejszych plemion i grup etnicznych - na rzecz języka angielskiego jako języka globalnego i superjęzyka amerykańskiego. Toteż niewielki nasz kraj już w roku 2004 i dwa tysiące 5 - zaczął tracić nie tylko zasoby oleju rzepakowego do głowy a także zasoby wody ale również zauważono gwałtowne zubożenie zasobów leksykalnych a nawet parajęzykowych... obok słowa kurwa które zastąpiło prawie połowę zasobów językowych obie półkule mózgu (!) zajęło słowo dupa które odmieniane jest nagminnie w pismach kolorowych przez artystów fotografików strasznie popularne jest słowo zaszczycony (...) wszyscy czują się zaszczyceni przez wszystkich a reszta jest zauroczona każdy chyli czoła a już osiągnięcia w promocji naszej kuchni i piosenki rzucają na kolana powalając po drodze kogo się da... potem jak 5-latki zaczęły czytać i interpretować (!) gombrowicza nastolatki przestały wogóle czytać słuchałem wyznania rezolutnej nastolatki że dorośli powinni pisać o problemach dzieci i młodzieży a nie namawiać ich do czytania żeromskiego „bo my myślimy choćby w Syzyfowych pracach poco oni tak siedzą i ten Borowicz tak patrzy na te birute i tak patrzy i nic nie robią to jest takie nierealistyczne że koleżanki się śmiały nie mówiąc o chłopakach ale to wina nauczycieli...” w ten sposób proces zanikania mowy polskiej kurwa został przyspieszony i ten profesor Balcerczyk czy balcerowicz a nawet kochany miodek nie będzie miał nam co wytykać w języku polskim i musi mówić po amerykańsku sorry.

I tak powoli mowa nasza odchodzi w zapomnienie dzięki jednak pewnej rezerwie w stosunku do języka superamerykańskiego który musi się tylko uporać z importem chińskiego do obu ameryk a także nad wisłę zostało nam superuniwersalne słowo fajny które zastępuje słownik filologiczny psychologiczny teologiczny i w ogóle... a odmienia się tak jak dawne różne przymiotniki np. klawy, fajny fajna fajne fajny fajnego fajnemu fajny o! fajny w fajnym a potrafi określić każdego artystę i każde dzieło sztuki jest to słowo które zastąpiło wszystko i oddaje precyzyjnie nasz stosunek do Wszystkiego

 

*************

 

Fajnie

Moja koleżanka anachoretyczka wypchała sobie piersi syropianem na którym wszyscy bojownicy leżeli bez względu na rasę kolor skóry i kolor wyznania nawet mistrz Andrzej który był wtedy kierowcą u Największego polaka obok Kopernika który leżał na seropianie pospołu z jedną panią suwnicową która teraz mówi brzydko o dawnym towarzyszu broni że przeskoczył murek w odwrotnym kierunku my młodzi nie mamy żadnej perspektywy i wiadomości czerpiemy z podręcznika historii Księżnej Anny panie kochanku jestem późno urodzonym wcześniakiem więc nie mam swojej teczki bo od mego poczęcia mija 16 lat a w dzieciństwie molestował mnie papa babcia stryjek i jeden nauczyciel od religii wschodnich kiedy zaczęłam kurwa wąchać klej kit stryj mówił że napisze prośbę do fundacji jednego księcia saudyjskiego z londynu który też jest zamieszany w rurociąg i wodociąg ułożony przez różne elementy na dnie Wisły i Odry dziś fajny dzień, dostałam rzęsy i na urodziny kotka z myszką psa mordercę bulteriera i jamnika wyrzuconego z samochodu pogotowia ratunkowego w Łodzi dostałam też nominację do nikiniki razem z Tadzikiem Ryśkiem i Mietkiem i Kazia Kiełbasą która ma zapewniony wybór miss uniwersum i rolę w serialu sroczka seraju fajny dzień mama się ucieszyła bo wszyscy lecimy do radia czadu mombassy między zdrojów musze przerwać bo mnie swędzi w intymnych miejscach w laptopie mailu mam pierwszy rozdział ale się trochę zniechęciłam bo znów na okładce zobaczyłam madonnę skompowaną madonnę i tę naszą blondynę co patrzy prosto w oczy i cimoszcze i donaldowi i największemu polakowi od zdobycia ameryki a nawet miaklowiczowi zapomniałam że nominację też dostał Janek Czarnoksiężnik stary poczciwy księżyna za ten tomik o biedronce choć nie wiem czy kapłan może promować biedronkę która jest supermarketem po polsku zwie się tak jak przystało na nasze korzenie chrześcijańskie i judeo „Boża krówka”... trochę się pewnie zagalopowałam ekumenicznie, ale takie czasy że bez korzenia ani rusz boć chińczycy mają żeńszeń, przepraszam za spontaniczną ortografię ale świat się tak zmienił że nie tylko nauczyciel ma prawo wybrania swojej ortografii i gramatyki ale również rodzice i uczniowie w bimbusie który jest bez hamulców podobnie jak Mariola ale co ja pierdzielę? dziś był dzień pocałónku na całym świecie słyszałam to w TV mówię o tym dziadziusiowi a on mi że dużo w ślinie bakterii i za pomocą tego ale becikowe powinni dać przede wszystkim dziewczyną co poczęły a właściwie rozpoczęły życie płciowe we Walentynki stare we wieku balzakowskim mogą rodzić in vitro więc becikowe im się nie należy becikowe również powinno być przydzielane małżonką inaczej kochającym ze związków gejów i lesbijek po zlustrowaniu majątku wspólnego do czego ma wyłącznie prawo kanoniczne prałat co całuje wyłącznie w usta kościelnego

Co ja słyszę w pcimiu zamarzły komuś plemniki w pojemnikach i specjaliści wyrzucili na śmietnik jeśli ktoś znajdzie i użyje do zapłodnienia we witro to będzie kłopot!
(str. 9 – 11)

 

*************

 

dziś nasza szkoła została przechrzczona z imienia mendalajewa na szkołę imienia konkursu Chopinowskiego mamałysza wydłużono o centymetr a narty o dziesięć imbecyli i osiągnął trzynaste miejsce co znów go postawiło w rankingu na czele wszystkich polaków nawet przed kopernikiem, którego konia wykopali w sopocie i jednym z tych lechów co zmienili wszechświat a nie mogą zmienić gwiazdy ani suwnicowej dobrze że ja nie wiem co robił mój dziadziuś bo najlepiej jestnic nie robić a dziadziuś mówi że też by chciał pisać powieść o leworucji w paryżu którą wywołał jakiś kon co został landratem w Frankfurcie dzięki tej majowej leworucji Joska Fiszera po naszemu rybki obaliliśmy generalissimusa deGula który ma swoje rondo dokoła swojego pomnika koło którego pod palmą pasiesię stado sztucznych kolorowych krów i w ten sposób możemy zabudować pomnikami całą warszawę żeby stworzyć równowagę z pałacem nauki i kultury Stalina który zawarł pakt z hitlerem choć był podobno synem polaka Przewalskiego co stworzył małego konia na tych koniach dojechali aż pod Warszawę kozacy i tatarzy! nie zatrzymując się na linii anglika curczona który postąpił wyjątkowo wrednie z naszym wkładem w zwalczeniu czerwonej zarazy która już od Iwana Groźnego co grał w filmie Einsteina chciała przewrócić nasze przedmurze.

Po reformie temat i jego interpretacje posiada maturzysta który jednak bez względu na płeć według nowej matury wychodzi nawet do ubikacji w towarzystwie jednego z członków komisji śledczej w związku z tym że ściągi zostały uznane za przestępstwo na wzór (str. 11 – 12)

 

*************


nie wiem czemu nagle znalazłam się na palmie w Dubaju ta palma ma cztery kilometry długości w porównaniu z naszą w Warszawie to jest bzdet ta nasza palma emirat w Dubaju ma tę zaletę że nie ma tam firm izraelskich ale ja już widzę sztuczny śnieg w Dubaju i siedzę z... Darkiem - na orczyku... ostatecznie jeśli zajdę w ciążę to urodzę w emiracie gdzie każdy szejk jest gotów wypłacić polce becikowe w wysokości miliona euro... zbudziła mnie jakaś detonacja pomyślałam że jakiś miejscowy terrorysta wysadził łąkę uchyliłam z trudem powieki bo mam nowe rzęsy długości włosia z ogona konia przewalskiego... w mieście szana w tej sypialni dubaju baju baju w dupaju tak mi się rymuje... śniło mi się że z pustego nieba spadają czarne bociany a to były czarne meszki milimetrowe zaledwie muszki które zbierają się nad moim otwartym owocem kiedy on fermentuje i pomyśleć że te małe muszki są nam genetycznie najbliższe zgubiłam wątek ostrego erotyku z końca XIX wieku przerwa a więc fajnie kiedy kobieta omdlewa (str. 16)

Marta Podgórnik komentarzy: 0

Gorzkie żale

Nie jestem poetką intelektu, ponieważ mam cipkę, a nie chuja; moje

poglądy na sztukę nikogo nie interesują. Nie jestem feministką, ponieważ

mam mózg oprócz cipki, i to on determinuje moje zachowania. Jestem

zakładniczką ludowej teorii, że mądrzejszy powinien głupszemu ustąpić.

Nie jestem mężatką, bo jestem w stanie sama się utrzymać. Ostatni

kochanek dymał mnie w skarpetkach na hotelowym łóżku. Strasznie było

fajnie.

Zawsze za wszystko płacę. To mnie nieco wkurwia, bo przecież koszta

imprez winny się rozkładać bardziej proporcjonalnie między członków

imprez. Jednakże nie narzekam.

Tak, czasami udaję głupszą niż jestem, żeby kolegom nie robić

przykrości. To jak zwalniać bieg, kiedy się z kimś ścigasz, z kimś, kto

jest Ci zbyt drogi, żebyś chciał z nim wygrać.

Tak, kotki, Bóg istnieje. Teraz słucham Waszych przewidywalnych wierszy,

i wiem, że istnieje, bo człowiek nie mógłby sam z siebie być tak

perfidnie samozachwycony tym, że potrafi jako tako sklecić trzy albo

cztery zdania i ktoś mu to wyda.

Wiem, że to będzie moja najsłabsza książka. Jest słaba, bo nudzi jej się

bycie silną. Przed trzydziestką wydała te wiersze zebrane z kilku

tomików, w których w coś wierzyła i dawała tej wierze wyraz na papierze.

Tymczasem nawet kochankowie jej nie szanowali. Nie, to nie. I

spierdalać. Jak to o niej mówili? „Tandetna efekciara”, „zazdrosna

grafomanka”, „niezła kupleciara”. Nie ma tragedii, bo już nie ma nic.

Graliśmy kiedyś we wszystkich zespołach, nawet discopolowych.

Tańczyliśmy głośno i cały świat się zwijał u naszych zmęczonych,

tanecznych stópek. Złote lata ponowoczesności. Potem przyszedł ten

grudzień, kiedy dałeś mi w twarz przy kolegach, i żaden nie zareagował,

bo przecież wiedzieli, że bym się obraziła. Potem usunęłam ciążę w

prywatnej przychodni w Tychach. Lekarz spartaczył sprawę, później go

zamknęli, ja nie chciałam zeznawać, nie chciałam przynosić więcej wstydu

rodzicom; już mieli go dosyć.

Dziewczyny z wydawnictwa, ten numer jest dla Was! Jesteście świetne;

bardzo Was przepraszam, że podnosiłam na Was głos i piłam alkohol. Nadal

piję alkohol, choć raczej nie podnoszę głosu. Chyba nie mam na kogo.

Nikt się nie wpierdala w mój styl życia i sposób, jaki obrałam, aby jako

dobra katoliczka zapobiec samobójczej śmierci, która, o ironio

lingwistyczna, jest grzechem śmiertelnym.

Gwiazdorze Rocka. Kochałam Cię mocno bezinteresownie. Pojechałam na

festiwal opolski, żeby Cię zobaczyć w idiotycznym kostiumie. Nawet dolna

warga mi nie drgnęła, znajomym też nigdy nie pozwalałam z Ciebie zakpić,

ani Cię oceniać. W łóżku byłeś najlepszy. W wannie też było cudownie.

Potem wybrałeś azyl na zadupiu, i pewnie nigdy nawet nie otwarłeś mojej

książki.

Kochani debiutanci, autorzy redagowanych przeze mnie książek, studenci

warsztatów twórczego pisania, pracodawcy, taksówkarze, komornicy,

prawnicy, ekspedientki, kolejarze, itd. Co Wam szkodziło być miłymi dla

mnie?

Byłam, a może bardziej starałam się być, miłą osobą. Niekiepsko się na

tych mrzonkach przejechałam.

.

- – -

[Marta Podgórnik, „Gorzkie żale”, {w:} „Dodatek LITERAcki. Gdynia”, nr 4(5)2009, str. 4.]

Rysunek Anka Cięciel

You Tube komentarzy: 0

Dziękuję bardzo

Łaskotacz komentarzy: 0

Ona i on





Modne opowiadanie
co w nim chodzi żeby
kto zabił nie ujawnić
myśli nie angażować
horyznonty rozdymać zanadto ani
a ma się poczucie obcowania z literą pisaną w sumie.

 

 

On już wyszedł a ona dopiero przyszła więc został bo nie musiał, a lubił jak nic nie trzeba. To ona też od razu została bo poczuła że lubi i nawet więcej.


Mam imię Arleta, powiedziała chociaż była Lucyna.


Mówiłaś mi w styczniu już, przypomniał.


Wciąż takich się dalej lubisz czepiać pierdół, uniosła się i brwi też więc wstał ale zaraz usiadł, bo lepiej było siedzieć w sumie.

 

Widziałam na jednej w grze takiej, jak facet się goli i w sumie nie wiem po co ci mówię. On nie odpowiedział chociaż z początku chciał ale się rozmyślił nim zaczął jednak.

 

A tym masz wciąż tak samo na imię, natarła znienacka.


W sumie tak, usłyszał swoją odpowiedź, o ile mówisz do mnie a nie pod moim adresem jedynie.


Dla podtrzymania rozmawiania tylko pytam, odpowiedziała, ale nie chcę się angażować w twoją prywatność żeby być posądzona o się interesowanie od razu.

 

Matka wie że ćpasz...  zainteresował się o relacje międzypokoleniowe jedynie lecz ona nie załapała intencji istoty sedna i o wątek poboczny dopytała jedynie: a co masz?


W sumie nic bo kartę od kasy przedłużam akurat.


Ja kasę bym miała ale ty musisz skołować.


A jak nie mam czasu bo idę na tenis ekologiczny akurat a może na basen oraz i...  w ogóle skąd masz tyle tych drobnych?


Zarobiłam.


Ciekawe jak?


Ocieplenie zachodzi globalne to się perspektywy więcej ponarysowały trochę.

 

Coś bym w sumie wrąbał konkretnie, ujawnił.


To chodź zadzwonimy na telefon.


Ale spóźniony chyba już jestem właśnie sobie przypomniałem.


Podkurwiasz teraz i to kompulsywnie już.


Fajnie się z tobą tutaj tak teraz w sumie.


Dokładnie tak, zdziwiła ją łatwość z jaką zgodziła się z tym odkryciem.

 

Za ścianą przy której siedzieli mewa chciała właśnie pogrzebać trochę w koszu dla diety wzbogacenia. Ale wystraszył ją warkot motolotni co na niej nadlatywał przezponad miastem bogaty weteryniarz co dzisiaj akurat nie biegał regularnie do maratonu w zagranicznej stolicy dla lata uwieńczenia, tylko se dla zmiany obrazka przed oczami relaksowo lotnią zawarczał nieekologicznie. Więc odleciała i nie wzbogaciła mewa nic. Za to kot w oknie piwnicznym pubu wygrzewając gnaty w słońcu odbił przezsennie po z myszy polędwicy podjedzeniu. Ogon zostawił sobie na później gorsze czasy.

 

Oni nic o tej tu fabule rozegranej nie wiedzieli. Bo była ściana, a w ogóle właśnie wyszli. Razem. Żeby coś wspólnie gdzieś albo kiedyś czy tam od razu i zaraz bez specjalnego powodu i nie przymuszani przez nikogo.

 

Koniec

 

W tekście nie wykorzystano możliwości skorzystania z anegdot patriotycznych pobudek co są do kopania w piłkę i do kościoła więcej, ani nie zarysowano ciągu dalszego ewentualności ze względu że może lepiej mniej ale lepiej...



Ilustracja: Will Murai,
Klick!!!

Marek Raczkowski komentarzy: 0

W poniedziałek

Janek Koza komentarzy: 0

Na niedzielę

Ludwik Cichy komentarzy: 0

Weekend polski

Marius van Dokkum komentarzy: 0

Polska złota jesień?