Czytelnia człowieka dla ludzi
Uszanować każdy dzień
Spadł deszcz i burza zaczęła straszyć wszystkimi przyborami do straszenia. Osiem przemoczonych, czarnych wron poderwało się ze śmietnika słysząc kroki, i poleciało, ale nie wiadomo dokąd, bo wyłączyli prąd, i noc błyskawicznie zjadła wszystkie kształty.
W przerwach pomiędzy biczami lodowatej wody – starając się nie następować na kreski i krzyżyki chodnika - jeden pijak wracał właśnie z wódki, a drugi akurat szedł się upić, spotkali się przy śmietniku.
- O Romek cześć, nie miałbyś czasem oddać moje 40 groszy?
- Już dawno ci chciałem, ale coś cię nie było.
- W porządku jesteś, Romek, a idziesz na miasto? Dobrze robisz, bardzo; w naszym wieku trzeba każdy dzień już szanować: jak możesz wypić dzisiaj, nie odkładaj na jutro, bo może jutra nie być. Chcesz, to pójdę z tobą, tyle mogę dla ciebie, jesteś w porządku Romek, wiesz?
- Nie... idź do chaty i daj psu źryć lepiej, i się wyśpijcie.
- Ale nie mam psa. Aktualnie. Jak chodzi o psa albo o mnie. Kiedyś robiłem zdjęcia mojej mamie, bo fajnie wychodziła na zdjęciach, później pstrykałem żonę, też fajnie wychodziła na zdjęciach, później psa, ale... o!, popatrz, włączyli latarnie...
- No to se włączysz wiadomości, podobno Ameryka bankrutuje, obejrzysz co i jak.
- Romek, ale ty jesteś trzeźwy! Dopiero w tych lampach widzę, okropnie Romek, naprawdę. Ameryka nie zbankrutuje, Romek, to tylko zabawa jest kongresmenów z prezydentem w to, kto lepiej uratuje dla nas Amerykę! Jezu, ty idź się napij, doprowadź do porządku, bo pieprzysz jak dla pieniędzy w telewizji.
- Do mnie tak mówisz, czy pod moim adresem tylko...?
- Idź chłopie i zrób coś ze sobą zaraz, nie odkładaj na jutro, bo jutra może już nie być.
- To idę już, i ty też idź.
Dwóch pijaków rozstało się, każdy poszedł do swoich zajęć; jeden wracał z wódki, drugi szedł się napić. Osiem czarnych wron potarganych wiatrem, przeczeka i powróci na śmietnik jutro. Wrony nie miewają dylematu jutra.
Ilustracja: obraz Svetlany Bobrovej Klick!!!
Odwaga pisarza i odwaga internautów
Proszę spojrzeć na mój tekst „Pracowita niedziela", poniżej. Pisany tydzień temu, polecony wczoraj na portalu Onet. Ponad 64 000 wejść w jednym dniu (!). 206 komentarzy! Gdyby mój wydawca w ciągu miesiąca sprzedał tyle moich książek, mogłabym nie troszczyć się o byt przez 2 lata.
Tyle, że wczoraj komentowało niewielu Czytelników znających moje książki. Dziękuję im za zrozumienie tego, co napisałam. W większości komentarze zamieszczali przypadkowi internauci, którzy zapragnęli wyrazić swoje zdanie. A ponieważ Internet jest anonimowy, więc można je wyrażać bezkarnie, bo odwaga w takiej sytuacji tanieje.
Całość: Blog Marty Fox Klick!!!
Pewnego dnia (opowiadanie)
Pewnego dnia wyszła z praniem na dwór. Niebieskie rzeczy przypinała niebieskimi klamerkami, do rzeczy czerwonych wybierała z koszyczka klamerki czerwone, a do żółtych żółte. Dwa łabędzie poderwały się z jeziora i poleciały przed siebie na zachód.
- Chciałam zajść tak daleko... – przypomniała sobie zadzierając głowę za przelatującymi ptakami – a doszłam raptem nawet nie na drugi koniec wsi, na całe życie.
Łabędzie rozmyły się już w dali na tle nieba, gdy od jeziora dmuchnął wiatr zapowiadający grad. Pośpiesznie zaczęła odpinać pranie od sznura i z pełną wanienką skoczyła w stronę chaty. Ledwie zdążyła zamknąć za sobą drzwi, gdy zaczęły ciąć pierwsze lodowate bicze.
- Szczęściara ze mnie – pomyślała i łapiąc oddech spojrzała z przerażeniem w okno na świat, który się wściekł.
Obraz: Hanjo Schmidt Klick!!!
Kot na deszczu (opowiadanie)
Rzygawka spektakularna
Gdziekolwiek się obrócę, słyszę to słowo, cokolwiek czytam, drażni mi oczy.
Szykuje się spektakularny powrót do polityki, Manchester City szykuje kolejny spektakularny transfer, spektakularny wzrost poparcia dla PO, spektakularny upadek na pokazie Prady, zagadki ludzkiej twarzy – spektakularny efekt symetrii, kolejny spektakularny sukces policji, spektakularny trening Arnolda Szchwarzeneggera, spektakularne wyznanie miłości, uzdrowienie, zwycięstwo, inicjatywy, sens, efekt....
Szukam synonimów do tego modnego słowa-wytrychu:
fenomenalny, nadzwyczajny, niepospolity, nieprzeciętny, widowiskowy, niesamowity, niezwyczajny, niezwykły, ponadprzeciętny, rewelacyjny, rzadki, sensacyjny, szczególny, unikalny, wyjątkowy, zwracający uwagę, robiący wrażenie.
Przy okazji tej wyliczanki chełpię się tym, że jednak mam zalety: w ogóle nie używam słów: generalnie, spektakularnie, dokładnie, ani zwrotu: powiem tak.
*rzygawka – lubię to słowo i używam przy różnych okazjach, niekoniecznie odnoszących się do stanu spowodowanego dolegliwościami gastrycznymi.
Blog Mart Fox Klick!!!
Plusy dodatnie czytania
Cała nasza kultura polega na czytaniu. Jest taka teza psychoewolucyjna, że wysokie zdolności językowe u kobiet wykształciły się w zasadzie po to, żeby docenić zdolności oratorskie panów. Kobiety podnieca to, co mężczyzna potrafi zrobić z językiem. Jeśli nie masz nic do powiedzenia i nie potrafisz mówić, jesteś bez szans na giełdzie towarzyskiej. Aby uwieść atrakcyjną partnerkę, musisz czytać. Dlatego książki są sexy - rozmowa z prof. Tomaszem Szlendakiem Klick!!!
Ilustracja: Gurbuz Dogan Eksioglu Klick!!!
Dwie chmury - opowiadanie
Saint Marilyn Monroe w 12. odsłonach lub stacjach, jak kto woli
3. Marilyn Monroe Cielesna
Była najsłynniejszym ciałem na świecie. Także przedmiotem. Wystarczyło, by ktoś okazał jej zainteresowanie i szła z nim od łóżka. Myślała, że to jedyny sposób, w jaki kobieta może okazać wdzięczność. Nieważne, czy to był robotnik remontujący dom, czy prezydent USA, czy kierowca taksówki, czy Ives Montand, Frank Sinatra, Elia Kazan.
Pragnęła, by ktoś ją pokochał bezwarunkowo. Próbowała seks zamienić w miłość, przypadkowy kontakt w szczere oddanie. Rozdawała siebie jak prezenty, które lubiła dawać, jak wszyscy, którzy ich nie otrzymują.
Ilustracja: Joshua Scot Klick!!!
Rozmowy na facebooku
Maja Koman:
Miałam niecny plan z kolegą. Stwierdziliśmy, że skoczymy z okna... nie zabijemy się ale zamkną nas na miesiąc, stwierdzą chorobę psychiczną i będziemy dostawać rentę do końca świata czyli jeszcze rok. Niestety moje okno nie ma poczucia humoru bo znajduje się na parterze... i zepsuło nam zabawę.
Ludwik Cichy:
Ale gdyby obrócić dom do góry nogami, to wtedy skacząc w dół polecielibyście prościutko do nieba.
Foto: Klick!!!