Nowy serwis, a w nim Dziedzic Pruski:
Klick!!!
Skąpany w blasku pikseli
Jest dziwna magia w ekranie. Magia, co sprawia że wszystko wygląda inaczej. Nie lepiej i nie gorzej. Odmiennie. Dajmy na to taki kwiatek w oknie. Zwykły, przypadkowy. Z ulicy banalny. A na ekranie może porażać kontekstem. Taka jest siła ekranu.
Podobnie z innymi przedmiotami, krajobrazami, ludźmi. Zwłaszcza z ludźmi. U nich dochodzi tak zwana fotogeniczność. Zjawisko, które sprawia, że szara mysz może zostać boginią seksu, a smutny biuralista idolem nastolatek. Ciągną więc do ekranu tabuny myszy i biuralistów, każde w nadziei na swoje kilka oka mgnień.
Dupy nie urywa
Czasem jest tak, że się staramy. Z całych sił. Na przykład żeby zrobić jakiś wykon. Piosenkę śliczną, malunek, Jezuska Frasobliwego z korzenioplastyki. I cały zasób wkładamy w to, cały potencjał. By była rzecz żywa.
Innym razem znów nie. Na luziku, ot tak. Po prostu robimy coś z czapy.
Oba sposoby są dobre, oba wskazane. Każdy niesie inną energię i rozmawia z otoczeniem inaczej, ale żeby któryś był lepszy, to nie powiem. Drugi łatwiejszy jest bez wątpienia.
Potem przyczajamy się i czekamy. Jak będzie? Co powie ludzkość? Czy Państwa Środka wstrzymają oddech? Emocje, szalone emocje. Potem euforia, ziew lub zgoła frustracja. Jak to tak, to ja na rzęsach swych ślicznych stawałam/łem, a tu Państwa Środka się nie zrywają, na koń nie skaczą?
Innym znów razem, jak wspomniano wyżej, wszystkie te państwa u stóp nam padają, choć ledwie palcem ruszyliśmy. Dlaczego?
Bo rezultat nie zawsze jest efektem pracy li tylko. Czasem zwykłego fartu trzeba. O czym dobrze jest wiedzieć i pamiętać. Bo orka sama w sobie dupy nie urywa. Efekt zależy również od pogody.
Klick!!!
Komentarze:
Twój komentarz ukaże się niezwłocznie po załadowaniu przez administratora serwisu.