Nowy felieton

JAK PRZEJĄĆ KONTROLĘ NAD ŚWIATEM, NIE WYCHODZĄC Z DOMU (24): PROBLEMY
Współczesność oferuje tak wiele praktycznych narzędzi do kreatywnego samoobnażania. Tyle razy patrzyłam z mieszaniną politowania i ekscytacji na tych różnych celebrytów przehandlowujących ochoczo na instagramach swoje nieciekawe życie aż do ostatniej cytologii i USG, a moje zęby jadowe świeciły w ciemnościach pokoju. A może w tym szaleństwie jest metoda. Metoda, której po prostu nie znam.
Całość, Klick!!!
W niedużej miejscowości

Nierzadko podróżując po Polsce odbywam spotkania autorskie, tak było i tym razem. W niedużej miejscowości po zwyczajowej rozmowie odbywało się podpisywanie książek czytelnikom. Wiele, mogę nawet powiedzieć stosunkowo ogromnie wiele osób pytało też o możliwość zrobienia sobie wspólnego zdjęcia. W tej sytuacji zawsze odmawiam, kierując się zasadą, że zdjęcie to przedstawiałoby z gruntu kłamliwą sytuację zażyłości dwu osób, które nie są zażyłe. By skrócić long story short mówię "Nie robię sobie zdjęć", a osoby te odchodzą w różnym stopniu rozumiejąc moje prawo do takiego postępowania, zazwyczaj w coraz mniejszym.
Całość, Klick!!!
Kot dnia
Gry losowe - sytuacja po wydaniu książki

Impreza po wernisażu, znam 2 osoby na 30. Ktoś akurat przegląda moją książkę i jakaś dziewczyna mówi:
- Czytałam to. Przeczytałam 10 stron, ale więcej nie mogłam.
- Ale co, nic tam nie wydało ci się zabawne? - pyta tę dziewczynę Sławomir Shuty, bo akurat też stoi obok.
- Nie, raczej irytujące - odpowiada ona i pyta mnie - A ty czytałaś?
- Właściwie to ja ją napisałam - stwierdzam nieśmiało.
- Aha - mówi ona. (chwila ciszy)
- No dobrze, ale czy ją przeczytałaś?
Klick!!!