Poniedziałek, i wszystkie drogi prowadzą do pracy (choćby nie wiem co!)
I nie zapomnijcie zabrać ze sobą śniadania!
Do Euro już tylko 19 dni, a potem wszystko staniem się takie realne ...
Rano znów zapinanie spodni, wieczorem, rozpinanie... przechodzimy na zielonym - stoimy na czerwonym, czytamy od lewej do prawej i od góry do dołu, sztukę wyższą wykorzystujemy do wywyższania się ponad tych, co z nią nie obcują, znowu podejmujemy tropienie braku jakichkolwiek śladów zamachu - nie dowodzących braku zamachu, a dowodząchych jedynie perfekcyjności zamachu smoleńskiego; atrakcyjne mądrości radia CEP i ich wykładnie młotkowane przez TNV... itd, to już za 19 dni + czas trwania Euro. Chyba, że "nasi" wyjdą z grupy; wtedy wszystko wybaczone - rewolucja. Światowa!
Klick!!!
Maciej Rybiński
O katastrofie

Brak jakichkolwiek śladów zamachu nie dowodzi braku zamachu, dowodzi perfekcyjności zamachu. Z takim podejściem nie wygrasz nigdy.
Nie ma co ukrywać, że - jakkolwiek to brzmi - jestem
szczęściarzem, bo nie tylko pochodzę z miasta
w którym urodził się Adam Małysz, ale mam kuzyna
Adama Pilcha, który zginął w katastrofie smoleńskiej.
Bo z tego, co widzę, wielu kolegów literatów, mniejsza
o nazwiska, dałoby niejedno, żeby w tej katastrofie zginął
im a to szwagier, a to żona, jakiś sąsiad przynajmniej.
Stąd kult katastrofy, bicie (bardzo pogańskie, choć
niby katolicy to czynią) pokłonów katastrofie, dawanie
jej nominacji na przeżycie pokoleniowe, na początek
jak nie nowej ery, to nowej historii Polski.
Głosi pan profetycznie, że to się nigdy nie skończy.
Z każdym rokiem rzecz będzie gęstnieć mitycznie i nabierając
zupełnie obłąkańczych mocy. Znaczne obszary genetycznej
polskiej antyrosyjskości będą na niej
wzrastać, owocować i czerpać życiodajne soki. I bez
względu na to, co powiedzą spece od katastrof, pozostanie
ona katastrofą tajemniczą, dziwną i straszną.
Głód apokalipsy mało kiedy maleje. I nie ma ludzkiej
siły, żeby to naprostować. Szkoda wdawać się
w polemiki. Brak jakichkolwiek śladów zamachu nie
dowodzi braku zamachu, dowodzi perfekcyjności
zamachu. Z takim podejściem nie wygrasz nigdy.
(...)
Fragment myśli Jerzego Pilcha, zapisanych przez Dorotę Wodecką w Magazynie KSIĄŻKI nr 2/5
Ilustracja: Mezzapelle Deriu, Klick!!!