Husaria. Pańskie Chałupy (str. 62)
Nowa książka

Przygotowuję nowy zbiorek opowiadań. Na razie idzie bardzo źle. Nie mam nawet tytułu.
Problem w tym, że te opowiadania muszą jakoś powstać. Nie wezmą się z mgły ani spadku temperatur. Muszę je nastukać, narypać, naklecić. Pomysłów nie brakuje, w gruncie rzeczy mogę brodzić w pomysłach. Gdyby pomysł był wartością literacką, laureatów Nike miałbym trzech tylko w swoim bloku.
Pisanie opowiadań różni się od pracy nad powieścią mniej więcej tak, jak bieg na sto metrów odróżnia się od maratonu. Inaczej rozkładasz siły, inaczej się przygotowujesz. Prócz tego, opowiadanie ma coś z igraszki, zawiera w sobie zgodę na niepowagę. Powieść nie może być żartem, bo nikt nie będzie śmiał się przez czterysta stron. Ale opowiadaniu już wolno.
Całość, Klick!!!
Coraz większa cena za zamieszczenie nieprawdziwej informacji w kolorowej prasie

Jeszcze rok temu za średniej wielkości łgarski artykuł przeciętny celebryta płacił wydawnictwu nie więcej niż 5000 zł, plus 800 złotych dopłaty, jeśli tekst miał go szkalować wyjątkowo mocno. Dzisiaj te stawki poszły w górę aż o 60 procent!
„Nie wiem, co to będzie”, zastanawia się znana serialowa gwiazda, Kasia. „Kiedyś płaciłam tabloidowi równowartość gaży za pięć dni zdjęciowych i wszystko było w porządku, teraz będę musiała poszukać chyba jakiejś dodatkowej pracy. Może wrócę do szydełkowania…”
Równie negatywnie ocenia tę sytuację Ibisz K. (imię znane redakcji). „Gazeta «Super Intercity» jest najtańsza, ale tam nie sposób się po prostu dostać. Na opublikowanie imprezowego zdjęcia z rozpiętym rozporkiem czekałem aż pół roku! A to świetna fotka – jedyna na której mam zmarszczki”.
Poszczególne elementy ceny są jawne. Najmniej gwiazdę kosztuje napisanie artykułu, najwięcej opłacenie paparazzich. Koszt każdego wynajętego faceta z aparatem zależy od wielkości jego obiektywu.
Usługa zrobienia gwieździe pozowanego zdjęcia na porodówce, kosztuje mniej więcej tyle ile pół pensji Edyty Górniak. Zdjęcie nie pozowane podlega osobnej negocjacji.
Podobnie dodatkowo opłaca się fałszywego kochanka do szokujących zdjęć udowadniających zdradę, lub prawdziwego do zdjęć z ukrycia, zwykle jednak dużo mniej atrakcyjnych.
Klick !!!
Tęcza (opowiadanie)
Uwolnienie karpia
rola światła

Fragment wyjęty z książki Tadeusza Różewicza "Kup kota w worku", Biuro Literackie, Wrocław 2008
Ilustracja: Korehiko Hino Klick!!!
kiedy „coś” się rusza w świetle napięcie jest mniejsze niż kiedy „coś” się rusza w ciemności to „coś” może w świetle być małe ale to małe „coś” w ciemności rośnie ogromnie i przeraża nas do tego stopnia że ogarnia nas panika lecz nie możemy się ruszyć... „coś” - może to być mucha... komar... osa... jedyną radą na rozładowanie grozy jest zapalenie światła w świetle „coś” okazuje się byle czym ( str. 40)