Codzienna gazeta

Fragment pochodzi z książki Julio Cortazara „Opowieści o kronopiach i famach i inne historie", napisanej w 1962 roku, a później brawurowo przełożonej na język polski przez „prywatną" tłumaczkę Cortazara, panią Zofię Chądzyńską. Książkę wydało „Pomorze Bydgoszcz" w roku 1993.
CODZIENNA GAZETA
Jakiś pan wsiada do tramwaju, uprzednio kupiwszy gazetę
i wsunąwszy ją pod pachę. W pół godziny później
wysiada z tą gazetą pod tą samą pachą.
Ale to już nie jest ta sama gazeta, teraz jest to parę zadrukowanych
arkuszy, które pan zostawia na ławce na placu.
Same na ławce, arkusze znowu przemieniają się w gazetę,
którą jakiś chłopiec znajduje, czyta i pozostawia, zmienioną
w arkusze.
Same na ławce, arkusze ponownie stają się gazetą, którą
jakaś staruszka znajduje, czyta i odkłada zmienioną w arkusze.
Ale potem zabiera je do domu, po drodze opakowuje
w nie szpinak, taki bowiem jest los gazety po owych
podniecających metamorfozach.
Foto, Klick!!!
Foto
Dziennik Pilcha
Urodził się...

jednogarbny wielbłąd dwugarbny
W stadzie saudyjskiego wielbłądnika, Mustafy al Hamady, przyszedł na świat pierwszy na świecie jednogarbny wielbłąd dwugarbny. „Moje stado jest doprawdy niezwykłe", zachwyca się Mustafa al Hamada. „Mieliśmy tu już wielbłądzicę – homoseksualistkę, wielbłąda – gruźlika, wielbłąda – komunistę, wielbłąda – mańkuta, ale po raz pierwszy na oczy widzę jednogarbnego wielbłąda dwugarbnego!"
Hamada stanowczo zaprzecza pojawiającym się pogłoskom, że jego jednogarbny wielbłąd dwugarbny jest po prostu jednogarbnym wielbłądem jednogarbnym.
Foto: Wielbłąd–orchidea, ze stada Mustafy, Klick!!!