Odwagi Guliwerze...

Przywilejem dzieciństwa jest poruszać się bez
przeszkód
między magią i owsianką, między bezgranicznym strachem
i galopującą radością.
Ingmar Bergman
Tekst i zdjęcia pochodzą z wystawy Małgorzaty Kopczyńskiej w Galerii Plenerowej Juliana, sierpień 2009.
Wszyscy jesteśmy Guliwerami
Podróż jest rodzajem twórczości.
Można zapytać czym jest twórczość - czy rodzajem podróży?
W życiu ( które też podróżą bywa) trzymają nas często różne więzy, plącząc
nogi, myśli, czyny.
Czasem ogranicza coś z zewnątrz i jak gromada liliputów z pozoru śmiesznych,
lecz mogących być groźnymi, przyszpila nas siatką nitek, nie dając ruszyć do
przodu.
Czasem sami sobie związujemy ręce, inspirowani podszeptami liliputów z
przeszłości.
Niekiedy te nitki to uciekający czas, powodujący uczucie skrępowania
niemożnością.
Postać chłopca ciekawego Świata, wręcz zadziwionego jego formami i
możliwościami, symbolicznie „ przyszyta ” do ziemi, jakby osadzona w miejscu (mimo widocznego w jego geście chęci szukania czegoś przed sobą) jest metaforą
tych ograniczeń, które spotykają każdego z nas, a które ograniczają stopniowo,
przez całe życie.
Lecz od nas tylko zależy, czy zginiemy w kokonie, czy może będziemy potrafili
zdobyć się na cierpliwość i rozwiążemy misterne supełki przeszkadzające w
życiu, podróży, twórczości.
A może będziemy mieli też odwagę by przeciąć więzy jednym ruchem, kiedy
poczujemy, że innej możliwości nie ma (a w miejscu stać już nie chcemy).
Odwagi Guliwerze...
Komentarze:
Twój komentarz ukaże się niezwłocznie po załadowaniu przez administratora serwisu.