Teksty i nadteksty
Polski X Factor: polerowanie pereł papierem ściernym

Oglądając polską wersję programu X-Factor mam nieodparte wrażenie, że największym problemem naszego showbiznesu nie jest brak talentów tylko brak ludzi, którzy potrafiliby zająć się ich rozwojem, ukierunkowaniem i oprawieniem. Uczestnicy X Factora - pomimo rzekomo fachowej opieki - śpiewają z odcinka na odcinek słabiej, wyglądają banalniej, popełniają coraz więcej błędów w doborze repertuaru, co należy stwierdzić wyraźnie pomimo rutynowych zachwytów ich promotorów. Najgorsze jest zaś to, że zgadzają się... tracić swoją osobowość :((
Szkoda DZIEWCZYN, przerabianych na estradowe wydry (a są zdolne i zwariowane jak trzeba!), szkoda Gienka Loski, któremu każe się naśladować Franka Sinatrę podczas gdy piosenkę "My Way" mógłby zaśpiewać po swojemu - w japonkach, z gitarą i smutno-gorzkim spojrzeniem prosto w kamerę, tak że nigdy nie zapomnielibyśmy tych dreszczy, jakie wtedy poczulibyśmy na plecach.
Do artykułu i komentarzy Klick!!!
Rysunek: Andrzej Bobrowski
Komentarze:
Twój komentarz ukaże się niezwłocznie po załadowaniu przez administratora serwisu.