28 marca 2024, czwartek

Beata Pawlikowska/Facebook

Poniedziałek, 9 kwietnia przed południem...

Lubię czasem nie mieć nic


Odsunąć wszystkie ważne sprawy i zobowiązania. Zawisnąć głową w śmietankowych chmurach na niebie. Nie pytać i nie odpowiadać.


Nie czekać i nie być oczekiwaną. Nie myśleć i nie marzyć. Nie śpieszyć się i nie wymagać.


Stanąć w szczelinie czasu i ukryć się w niej jak mrówka


Jeśli powieje wiatr, zabierze mnie ze sobą


Jeśli przeleci meteoryt, popchnie mnie dalej


Jeśli spadnie złoty deszcz, będę cała mokra


Wszystko może się zdarzyć, bo kiedy nie mam nic, mam wszystko


„Nic" jest po prostu innym „czymś". „Coś" jest znajome i określone, a „nic" jest niemożliwe do zdefiniowania i przewidzenia, ale istnieje równie mocno

I dlatego właśnie czasem lubię nie mieć nic


Bo nic to także coś. Zdarza się wtedy, kiedy samo chce. Jest jak niewidzialny wehikuł krążący po życiu. Można do niego wsiąść tylko wtedy, kiedy nie jest się obarczonym żadnym bagażem. Kiedy masz swobodne myśli i dłonie, i kiedy jesteś gotów zawierzyć
niebiańskiemu kierowcy, który zawsze trzyma dla ciebie wolne miejsce w autobusie do przeznaczenia.


Wpis na profilu facebookowym Beaty Pawlikowskiej,  rysunek autorki Klick !!!


   

Komentarze:



Twój komentarz ukaże się niezwłocznie po załadowaniu przez administratora serwisu.

Aktualnie brak komentarzy.
Wyraź swoją opinię:
Twój komentarz ukaże się niezwłocznie po załadowaniu przez administratora serwisu.