Czytelnia człowieka dla ludzi
Teatr za złotówkę

Scena polska
Plac przed supermarketem, godzina 17.01, do człowieka z wózkiem pełnym zakupów
podchodzi menel.
– Mogę odprowadzić wózek?
– O kurde?!!!… – człowiek łapie się za głowę; właściwie wali w nią otwartą dłonią.
– Co się stało?
– Jestem kompletnie niezdecydowany! A nie mógłby pan mnie zapytać jutro, na przykład?
– Do jutra się pan już zdecyduje?
– Będę się starał.
– Będę się starał, będę się starał… Albo się traktujemy poważnie, albo się tylko bawimy
w udawanie traktowania na serio! Daje pan głowę, czy nie daje?! Za jutro.
– No, niech będzie.
– Co ma być?
– Niech będzie, że daję głowę.
– Jak pana poznam jutro?
– Tak jak dzisiaj – będę miał wózek.
– Aha. Gada pan do rzeczy, więc wierzę. Dam panu szansę.
– Dzięki, wielkie.
– Za co?
– Za zaufanie.
– Nie ma o czym mówić; każdemu się należy dać szansę.
yEZIOR©
rysunek: Piotr Parda
Komentarze:
Twój komentarz ukaże się niezwłocznie po załadowaniu przez administratora serwisu.