Ludwik Cichy
W piątek po obiedzie

Dwóch nieznajomych pobiło się przed sklepem Kaufland.
Bo jeden wierzył w jednego Boga, a drugi w innego Boga.
Nie oszczędzali się i bryzgała krew, gołym okiem było widać, że wiara obu musi być wielka. Nie wiadomo który Bog mocniejszy, bo ktoś zadzwonił, podjechała suka na syrenie i uciekli. Obaj przez tą samą dziurę w płocie okalającym kauflandowy parking.
Ilustracja: Tomasz Bohajedyn
Komentarze:
Twój komentarz ukaże się niezwłocznie po załadowaniu przez administratora serwisu.