Tomasz Różycki
Wiersz

DOM GUBERNATORA
Kiedy zacząłem pisać, wcale nie wiedziałem,
co naprawdę wybieram, ile za to płacą
i że w tak krótkim czasie stanę się bogaty,
i jeśli czegoś zechcę, zaraz to dostanę.
Moje będą kobiety, o jakich zamarzę,
i moje wszystkie miasta, pojadę na wczasy,
gdziekolwiek tylko zechcę, zimą albo latem,
tam, gdzie wskażę na mapie, bez żadnych bagaży,
prosto z łóżka, bez spodni. Zamieszkam na skale
w rybackim domku w Grecji, i ktoś się postara
o wino i oliwki. I tak będzie co dnia.
I codziennie fortuna moja będzie wzrastać,
i co dzień nakupuję czekolady, masła,
i to będzie tak leżeć, bo nie będę głodny.
Foto: Arkadiusz Branicki
Klick!!!
Komentarze:
Twój komentarz ukaże się niezwłocznie po załadowaniu przez administratora serwisu.