Śmierć w Misiu
Internetowa powieść kryminalna (w odcinkach), w której ginie Świetlicki (na początku).
Rozdział 30
Ostrowski nigdy nie zastanawiał się jak dojść z tej ulicy w zupełnie inne miejsce, więc mógł nie dać rady. Ale trudno nie było.
Słońce już zachodziło i nad rzeką ścieliła się mgła. Robaczki świętojańskie lub inne latały w powietrzu. Coś hałasowało od strony wody. Psy i penery wychodziły się wylać. Pachniało wilgotnym próchnem prawdopodobnie. Obok pasła się koza.
Konspiratorzy byli prawie niewidoczni. Wszyscy w bluzach z kapturami i butach marki Adasia. Przysiedli na ławeczce o pięknym dizajnie i lekkiej konstrukcji, jakich dziesiątki roznoszą po krzorach menele. Zajarali fajka.
Ciąg dalszy rozdziału oraz w ogóle Klick!!!
Niezły zbiór zdjęć
Serpentyny
Rzeczywistość zaczyna się pruć
Pierwszy raz dorasta pokolenie, któremu będzie gorzej niż pokoleniu rodziców.
Znała Pani Havla?
Znałam całkiem nieźle. Szalenie go lubiłam i ceniłam. Było mi przykro patrzeć, że był właściwie niedoceniany. Co prawda światowa opinia go bardzo szanowała, ale właściwie uważała trochę za anachronicznego moralizatora. Kiedy tylko umarł to właśnie się okazało, że to mylne myślenie. Jeżeli popatrzymy na ruch "oburzonych" to oni chcą takiego Havla. Kogoś, kto będzie funkcjonował według zasad również etycznych, a nie tylko interesów najmocniejszych grup.
Uda im się coś zmienić?
Tego nie wiem. Wydaje się, że zostanie to nieco wymuszone na rzeczywistości, która zaczęła się pruć. Taka rzeczywistość, która kierowała się tylko szybkim zyskiem okazała się nietrwała. Obecny kryzys jest w gruncie rzeczy kryzysem nie tyle ekonomicznym, co etycznym. Pierwszy raz dorasta pokolenie, któremu będzie gorzej niż pokoleniu rodziców. Może zaczną szukać wartości gdzieś indziej niż w pogoni za nowym samochodem.
A. Holland w TOK FM, cały materiał Klick!!!
Michał Witkowski o pisaniu, czytaniu i sprzedawaniu – warto poznać ten ciekawy punkt widzenia

- Literatura współczesna ma bardzo dobrze wpisaną świadomość półki w Empiku. Ona cała krzyczy, jak bardzo jest atrakcyjna. Kiedyś pisało się bez takiej potrzeby.
Krzyczy?
- Tytułem krzyczy, żeby tylko się rozniosło, że ja też jestem atrakcyjna, a ci obok mnie to już mniej. Pierwszym zdaniem krzyczy, okładką i tym, co napisane z tyłu na okładce. Teraz już się nie da pisać tak jak kiedyś.
Fragment rozmowy Doroty Wodeckiej z pisarzem Klick!!!
cały wywiad Klick!!!